LATCHO DROM reż: Tony Gatlif; scen.: Tony Gatlif ; zdj.: Eric Guichard
Francja/Hiszpania/Indie/Turcja/Węgry/Rumunia 1993 (103’)

„Latcho Drom” to niezwykły dokument - nagrodzona na festiwalu w Cannes filmowa podróż do źródeł kultury cygańskiej. Tony Gatlif oddaje głos tym, którzy zwykle są prawa głosu pozbawieni. A ci opowiadają o swoich losach własnym językiem - językiem muzyki.
Reżyser „Latcho Drom” przemierzając świat w poszukiwaniu korzeni romskiej kultury, podróżuje po Indiach, Egipcie, Turcji, Rumunii, Węgrzech i Francji. Gatlif bada ponad tysiąc lat historii naznaczonej nienawiścią i odrzuceniem. Jednak na swej drodze napotyka ludzi, którzy cieszą się życiem i wyrażają swoje emocje w rzewnych pieśniach i szaleńczym tańcu.

GADJO DILO reż.: Tony Gatlif; scen.: Tony Gatlif; zdj.: Eric Guichard; muz.: Tony Gatlif, Rona Hartner Francja/Rumunia 1997 (102’)
w.: Romain Duris (Stéphane), Rona Hartner (Sabina), Izidor Serban (Isidor), Ovidiu Balan (Sami), Angela Serban (Angela)

Stephane, młody Francuz, podróżując po Rumunii poszukuje nieznanej cygańskiej pieśniarki. Jedynym śladem owego głosu jest nazwisko wypisane na kasecie z jej muzyką - Nora Luca, kasety tej ojciec Stephane'a słuchał bezustannie w ostatnich chwilach swojego życia. W sercu Rumunii, ciemną nocą, zmrożoną wiatrem i śniegiem, Stephane dociera do wioski. Poznaje tam Izydora, starego Cygana, który pomiędzy jednym a drugim haustem wódki wykrzykuje przekleństwa pod adresem mieszkańców wioski odpowiedzialnych za osadzenie jego syna w więzieniu. Między młodym Francuzem a starym Cyganem nawiązuje się nić sympatii.

 

 

MONDO reż.: Tony Gatli; scen. (na podstawie powieści Jean-Marie G. Le Clezio): Tony Gatlif; zdj.: Eric Guichard, Francja 1996 (78’)
w.: Ovidiu Balan – Mondo, Philippe Petit – Magik, Pierrette Fesch - Thi Chin, Jerry Smith - Dadi

Pewnego dnia na ulicach Nicei pojawia się bezdomny dziesięciolatek. Mondo - bo tak o sobie mówi - jest Cyganem, ale we francuską społeczność Nicei wchodzi z ufnością i niezwykłym uśmiechem, którego nie da się zapomnieć. Błąka się po nadbrzeżu, spotyka po drodze wielu przyjaznych nieznajomych i fascynujących dziwaków, a każdemu z nich zadaje to samo pytanie: "Czy zechciałbyś mnie adoptować?". Ponieważ jednak szansa na nowych rodziców na razie się nie pojawia, Mondo zadomawia się na ulicach Nicei.