KREWNI reż. István Szabó, Węgry 2006 (110’)
w.: Sándor Csányi, Ildiko Tóth, Oleg Tabakow, Károly Eperjes

Adaptacja klasycznej powieści Zsigmonda Móricza jest niezwykle stylowa, nie tylko dzięki elegancji reżyserii, ale również walorom plastycznym obrazu. Nie stracił też nic ze swej aktualności drapieżny opis mechanizmu korupcji pozbawionej etycznych skrupułów władzy. Węgierski mistrz nie traci werwy ani pewnej ręki.

 

TYLKO SEKS I NIC WIĘCEJ reż. Krisztina Goda, Węgry 2005 (90’)
w.: Judit Schell, Sándor Csányi, Kata Dobó

Nagroda za scenariusz i rolę męską  (S.Csányi) na festiwalu Węg. Film. Fab. w Budapeszcie 2006; nagroda za rolę kobiecą (J.Schell) na MUF w Monte Calo’2006
 
Węgierski przebój jest udanym przykładem sympatycznej komedii romantycznej, która w dodatku nie obraża inteligencji widza. Ma zgrabny scenariusz, nieskomplikowaną fabułę z przewidywalnym  - obowiązkowym – happy endem, naturalny wdzięk i niewymuszony dowcip. I świetnie obsadzone role pary głównych bohaterów, którzy od początku budzą sympatię widzów.
CHŁOPCY Z BUDAKESZI reż. Pál Erdöss, Węgry 2006 (112’)
w.: Eszter Nagy-Kálózy, Szabolcs Veégh, Zsolt Huszár

Adaptacja głośnej na Węgrzech (wydanej także w Polsce) powieści Lustro dzieciństwa Istvána Kovácsa. Jej bohaterowie to dorastający chłopcy, na których  dzieciństwie położyła się cieniem tragedia węgierskiego powstania 1956 roku. Te dwa światy – młodzieńczego dojrzewania i brutalnej rzeczywistości – przenikają się nawzajem, tworząc dziwny, nie zawsze zrozumiały dla młodych bohaterów, melanż niewinności i przemocy.
ŚWIEŻE POWIETRZE reż. Ágnes Kocsis,  Węgry 2006 (100 min),
zdj.: Ádám Fillentz
w.: Izabella Hegyi, Julia Nyakó, Anita Turóczi

Nagroda za najlepszy debiut na FWFF w Budapeszcie’2006; Grand Prix na MFF w Brukseli’2006; nagroda FIPRESCI na Warsz. Fest. Film.’2006; nagroda za reżyserię na MFF w Delhi’2006.

Poruszająca historia matki i córki, które choć żyją pod jednym dachem, długo poszukują drogi do siebie nawzajem. Narracja prowadzona jest tu bardzo oszczędnie, a kamera dyskretnie obserwuje obie bohaterki i wydobywa z ich otoczenia mnóstwo szczegółów, które także budują charakterystykę obu protagonistek. Punkt zwrotny filmu, kiedy to córka nagle weźmie odpowiedzialność za matkę i zajmie niejako jej miejsce, jest jednocześnie niemym wyznaniem miłości a zarazem przekroczeniem przez dziewczynę progu dojrzałości. 

 
BIAŁA DŁOŃ reż. Szabolcs Hajdu, Węgry 2006 (100 min),
w.: Miklós Z. Hajdu, Orion Radies, Gheorghe Dinica

Nagrody za reżyserię, zdjęcia, produkcję, montaż oraz nagroda publiczności i nagroda zagranicznych krytyków filmowych na FWFF w Budapeszcie’2006; nagroda FIPRESCI na MFF w Lublanie’2006; Grand Prix na MFF w Istambule’2006.

W tej historii adepta gimnastyki sportowej, tresowanego w dzieciństwie przez sadystycznego trenera, a następnie samodzielnie wspinającego się na szczyt sportowego wyczynu, czuje się podskórne napięcie i intensywną temperaturę. Pojedynek bezbronnego dziecka z tępym psychopatą jest momentami wręcz trudny do zniesienia. W dramaturgii filmu znajduje swoją przeciwwagę, kiedy dorosły już bohater bierze pod swoją opiekę młodocianego wychowanka tej dyscypliny. I stara się znaleźć z nim wspólny język, bez uciekania się do metod jakich kiedyś doświadczył na sobie.